PROLOG
Kiedyś go nie znałam. Mogłam przejść obok niego obojętnie. Nie zwracałam na niego jakieś szczególnej uwagi. Podobał się większości dziewczyną. A teraz. Kiedy go widzę moje serce szaleje z radości. Jego zielone oczy niczym trawa o poranku, Jego uśmiech przez który nogi się same uginają. Wszystko co jest w nim przyciąga mnie do niego niczym magnez miłości. Czuję się jakbym dostała strzałą Kupidyna bez powrotu życia bez niego. Czy to sen ? Nie wiem, ale jeśli tak to nigdy nie chce się obudzić
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
No to mamy prolog :) Za niedługo pojawi się Pierwszy rozdział :D Jeśli kto kolwiek czyta niech pozostawi po sobie jakiś znak :*
ciekawie się zaczyna :) czekam na następny :D
OdpowiedzUsuń